W zeszłym roku przedstawiłem kilka z moich ulubionych piosenek zimowo-świątecznych, w tym roku będzie jedna, nieświąteczna, ale za to z dzwonami i o odświętnym charakterze - największy przebój z przedostatniej, bardzo udanej płyty Coldplay oraz sylwestrowo-noworoczna pieśń ABBY, jednego z największych popowych zespołów w historii muzyki. To wszystkiego dobrego i widzimy się w połowie stycznia, kiedy zaczną się krockusowe podsumowania wszelakie :)
[camel]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz