GRA MUZYKA

wtorek, 2 sierpnia 2011

Półroczne podsumowanie filmowe. Styczeń-czerwiec 2011, część pierwsza.

Po rocznej przerwie wracają podsumowania filmowe (w drugiej połowie 2010 roku najbardziej podobała mi się czwarta i ostatnia część 'Shreka' oraz 'Skrzydlate świnie'). Dzisiaj część pierwsza dotycząca premier kinowych, a wkrótce część druga w której znajdą się filmy obejrzane na zakończonym dwa miesiące temu 14. Festiwalu Filmów Kultowych w Katowicach oraz jeden polski film z końca lat 90-tych.



[camel]


5. Weekend [3/10, styczeń]

Plejada polskich gwiazd starszego (Jan Frycz, Radosław Pazura, Olaf Lubaszenko, Paweł Wilczak, Tomasz Sapryk] i młodszego pokolenia (Paweł Małaszyński, Małgorzata Socha, Antoni Królikowski) w jednym filmie reżyserowanych przez Cezara Pazurę w gangsterskiej komedii. Zapowiadało się nieźle, niestety film wyszedł kiepski. Pan Reżyser liczył na trzy miliony widzów i się przeliczył – rzadko komu zresztą udaje się ściągnąć taką publiczność do kina. Mało śmieszne żarty z dużą ilością wulgaryzmów i średnią fabułą to na pewno nie jest przepis na udany film. Rozczarowanie.

4. Sala Samobójców [6/10, kwiecień]

Świetny, bardzo aktualny temat – młodzi ludzie w szponach internetowego nałogu i serwisów społecznościowych. Uznani aktorzy tacy jak Agata Kulesza, Krzysztof Pieczyński, Kinga Preis, Roma Gąsiorowska i debiutant Jakub Gierszał. Powstał film, który niektórzy uznali za jedno z najlepszych dzieł polskiej kinematografii ostatnich lat. Ja jednak nie podzielam tego zdania. Świetny początek, przedstawienie postaci, fajna muzyka, pokazanie procesu wciągania się w tytułową Salę samobójców, której przewodniczy postać grana przez Gąsiorowską. Jednakże zbyt duża ilość animacji, dłużyzny i przesadny dramatyzm ostatnich kilkunastu minut filmu ('Oddajcie mi internet', bluzganie rodziców etc.) burzy dobre wrażenie. Mimo wszystko warto zobaczyć, aczkolwiek nie należy się spodziewać arcydzieła. Miło zobaczyć Wrocław na ekranie i moją ulubioną tamtejszą knajpę 'Bezsenność' w której dzieją się finałowe sceny filmu.

3. Nic do oclenia [7/10, czerwiec]




Przyjemna komedia dziejąca się na początku lat 90-tych na pograniczu francusko-belgijskim w momencie zniesienia granic. Bohaterami filmu są Belg Ruben nienawidzący Francuzów oraz Francuz Mathias, którzy postanowili złączyć siły i patrolować granicę. Problem w tym, że siostra Rubena zakochała się w Mathiasie o czym jej brat nie ma pojęcia. Dużo śmiesznych sytuacji i dialogów, pomysłowa fabuła. Jestem na tak.

2. Maraton tańca [7.5/10]




Film dziejący się na polskiej prowincji. Dwie dziewczyny (role grane przez Joannę Kulig oraz Olgę Frycz) postanawiają wziąć udział w tytułowym Maratonie Tańca walcząc o pokaźną nagrodę. Pewien chłopak próbuje zdobyć sercę gwiazdy pop. Dwójka złodziei próbuje ukraść pieniądze przeznaczone na nagrodę. Film Magdaleny Łazarkiewicz w ciekawy sposób ukazuje Polskę jakże inną od tej znanej z wielkich aglomeracji. Świetne role Joanny Kulig oraz Olgi Frycz. Dobre kino.

1. Prosta historia o miłości [8/10]




Debiut reżyserski Arkadiusza Jakubika, aktora znanego z takich filmów jak Wesele czy Dom Zły. Akcja filmu dzieje się na...planie filmowym. W filmie reżyserowanym przez reżysera Patryka Bergera (Bartłomiej Topa) grają aktorzy Aleksander Olczak (Rafał Maćkowiak) i Marta Dąbrowska (Magdalena Dąbrowska). Scenarzystami są Arkadiusz Jakubik oraz Agnieszka Matysiak. Obserwujemy burzliwą relację na linii reżyser-aktorka. W pozostałych rolach zagrali Edyta Olszówka, Beata Kawka, Henryk Gołębiowski, Andrzej Andrzejewski i Emilian Kamiński. Żadna historia o miłości nie jest prosta i Jakubik nakręcił o tym świetny film. Polecam.

Brak komentarzy: