Następne lata to jeden z najsłabszych twórczo okresów w historii grupy. Zespół zdecydował rozstać się ze swoją dotychczasową wytwórnią (Sony Music Polska) i przejść do innej, gwarantującej większe możliwości na karierę zagraniczną Pomaton EMI. Zanim to jednak uczynili wydali dwupłytową składankę ze swoim największymi przebojami umieszczając na niej także kompozycje niewydane wcześniej na swoich długogrających wydawnictwach (m.in. wspomniane już To nie był film, Iris sleeps under the snow czy utwory nagrane na potrzeby filmów np. Książkę z drogą w tytule). Na wydawnictwie znalazł się także pamiętny duet w utworze Kraków z Markiem Grechutą. Jedna z ważniejszych pozycji na bestsellerowej Miłości w czasach popkultury została zaaranżowana przez Anawę – zespół Grechuty i zaśpiewana w duecie z Rojkiem. Z owej kolaboracji wyszła rzecz niezwykła – pierwotną drapieżność utworu zdominowały spokojne, liryczne brzmienia, które jeszcze bardziej uwupukliły pełen tęsknoty tekst Myszora.
W tym samym roku, w którym ukazała się owa kompilacja (2003) zespół wydał również, na początku w krajach europejskich a następnie także w Polsce, anglojęzyczną wersję Korovy Milky Bar. Składała się ona w większości właśnie z kompozycji zawartych na KMB jednakże zawierała też przeboje z Miłości w czasach popkultury. Rok 2003, ale przede wszystkim rok następny, zespół poświęca przede wszystkim na promocje anglojęzycznej Korovy... w Europie. Grają jako supporty przed Simple Minds i Iggy Popem. Największym sukcesem europejskiej trasy staje się jednak towarzyszenie grupie The Corrs na wyprzedanej trasie po największych halach Europy (m.in. Bercy w Paryżu czy Wembley w Londynie)
W roku 2004 zespół serwuje swoim fanom dwie niespodzianki. Jedną wydawniczą, drugą koncertową – obie składające się w całość. W lipcu 2004 roku na festiwalu Era Nowe Horyzonty zespół daje koncert, który zapowiada wydaną kilka miesięcy później, a zapowiadaną od blisko dwóch lat płytę z improwizacjami Skalary, mieczyki, neonki. Koncert ten, uznany przez wielu fanów jako najlepszy w ich karierze, był niezwykłym wydarzeniem. Nowe kompozycje zagrane przez Myslovitz zabrzmiały tego wieczoru wręcz nieziemsko. Jedna z fanek wspomina: „Wszystko takie niezwykłe. Łzy kręciły się w oczach, anioły latały tak nisko pod nocnym niebem, wszystko było trochę magiczne i nieziemskie. Zatrzymany czas. Z czystym sumieniem zaliczę ten koncert do najciekawszych występów Myslovitz jakie słyszałam i widziałam”.
Pod koniec 2004 roku wyszła pierwsza „niepiosenkowa” pozycja grupy czyli wspomniane Skalary, mieczyki, neonki. Album był próba zmierzenia się z psychodelią i improwizacjami, która dość rzadko występuje na regularnych albumach grupy, jednakże w sporych ilościach na koncertach. Skalary... można zaliczyć do sukcesów grupy, choć niektórzy wprawieni słuchacze mogą odnieść wrażenie zbytniej schematyczności niektórych kompozycji. Życie to surfing – jedyny singiel z tej płyty spotkał się z ciepłym przyjęciem fanów i pokazał ich nowe, oniryczno-pastelowe oblicze. Po wydaniu płyty zespół dał kilka koncertów zawierających niemal wyłącznie kompozycje z tego nietypowego albumu.
Rok 2005 to przede wszystkim rok oczekiwania na 7 pozycję w dyskografii Myslovitz. W tzw. międzyczasie dwoje z członków zespołu angażuje się w działalność dwóch zespołów – Przemek Myszor w Delonsach a Wojtek Kuderski w Penny Lane. Powstałe płyty wnoszą powiew świeżości na polskim rynku muzycznym. Wyważona i melancholijna propozycja Delonsów (Wersja z napisami) ciekawie kontrastuje z pełną energii i młodzieńczego buntu pozycją Penny Lane (Penny Lane).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz