GRA MUZYKA

środa, 3 lutego 2016

David Bowie Is - Wspomnienie Wielkiego Artysty


[camel]

"Najgorsze są śmierci, których się nie spodziewamy. W wieku 69 lat zmarł David Bowie. Dwa dni po wydaniu najnowszej, 25. w karierze, płyty "Blackstar". Nigdy nie byłem jego fanem, ale doceniałem jego wkład w historię muzyki popularnej ostatniego półwiecza. I tak się złożyło, że poznawałem go przez duety z Innymi Wielkimi i covery. "Under Pressure" z Queenami, "Tonight" z Tiną Turner, "Dancing in the street" z Mickiem Jaggerem, "Without you I`m nothing" z Placebo. Akustyczny Cover "Five days" Briana Molko, "The man who sold the world" z koncertu Nirvany w ramach MTV Unplugged, "Let`s dance" w wykonaniu Nosowskiej na moim pierwszym jej koncercie solo we Wrocławiu w 2007 roku, "Space Oddity" Tymona Tymańskiego i Natalii Przybysz, "Heroes" w wersji Petera Gabriela.... Trzy lata temu wrócił po dziesięcioletniej przerwie całkiem niezłą płytą "Next day", teraz wydał album promując ją zupełnie nieradiową 10-minutową piosenką. Dużo Jego albumów do przesłuchania przede mną, szkoda, że już więcej nic nie nagra. Spoczywaj w pokoju, Davidzie!"

Taką informację umieściłem na swoim profilu na znanym serwisie społecznościowym w kilka godzin po tym, jak podano do publicznej wiadomości, że Jego już nie ma wśród nas. W kolejnych dniach poznałem 2/3 dyskografii D.B., wysłuchałem kilka wspomnieniowych audycji nadanych w radiowej Trójce, byłem na Silent Disco, gdzie didżeje (Michał Nogaś, Agnieszka Obszańska i Agnieszka Szydłowska) mieli pomalowane twarze w symbol błyskawicy, którą miał na twarzy D.B. na okładce albumu "Aladdin Sane" oraz byłem na filmie "David Bowie Is", stanowiącym relacje z wystawy poświęconej D.B. w jednym z brytyjskich muzeum. Warto zapoznać się z dyskografią Davida Bowiego - mnogość muzycznych wcieleń oraz wiele znakomitych piosenek, które zdecydowanie warto poznać. Poniżej krótkie opisy moich ulubionych płyt Bowiego (ukazały się one także w styczniowych wydaniach Gazety Wrocławskiej):

"Hunky Dory" (1971)
Powrót do folkowego grania, znanego choćby z płyty "Space Oddity". Dwa wielkie przeboje: "Changes" i "Life on Mars?" oraz piosenki poświęcone ważnych dla Bowiego artystów: Bobowi Dylanowi, Andy`emu Warholemu i The Velvet Underground.

"Rise and Fall of Ziggy Stardust and The Spiders from Mars" (1972)
Pierwsza klasyczna płyta w dorobku Bowiego i jedno z jego najpopularniejszych wcieleń. Jest glamrockowym albumem koncepcyjnym opowiadającym historię Ziggy`ego, który przybywa na Ziemię ze swoją grupą i zostaje gwiazdą rocka. Płyta jest uznawana za jeden z najważniejszych albumów lat 70. XX wieku. Najpopularniejsze piosenki z niej pochodzące to: "Five years", "Lady Stardust" i "Rock`n`Roll Suicide".

"Heroes" (1977)
Jedna z płyt należących do tzw. trylogii berlińskiej, którą Bowie stworzył wraz z Brianem Eno, moim zdaniem najlepsza. Utwór tytułowy, jeden z najpopularniejszych w karierze Mistrza, opowiada historię kochanków spotykających się przy Murze Berlińskim. W nagrywaniu albumu wziął udział m.in. Robert Fripp z King Crimson. Płyta jest pełna wpływów stylistyki krautrockowej, tytuł jest ukłonem w stronę utworu "Hero" niemieckiej grupy Neu!, a jedna z piosenek została nazwana na cześć członka zespołu Kraftwerk.

"Let`s Dance" (1983)
To najbardziej komercyjna płyta w karierze Bowiego, zawierająca wielkie przeboje w postaci utworu tytułowego oraz piosenek "China Girl" (napisanej wspólnie z Iggym Popem) i "Modern Love". Album ukazał się wielkim sukcesem, choć przez wielu krytyków w momencie jego wydania był niedoceniony. To krążek "użytkowy", przeznaczony, zgodnie z tytułem, właśnie do tańca. Następne dwie płyty Bowiego nagrane w tej stylistyce próbowały nawiązać do sukcesu tego albumu.

"Earthling" (1997)
Eksperymentalny album Davida Bowiego, zawierający mieszankę drum`n`bassu, muzyki jungle, techno, rock i dance rock. Płyta dostępna w sprzedaży początkowo jedynie przez oficjalną stronę muzyka. Najsłynniejszymi utworami z niej pochodzącymi były "Little Wonder" i "I`m Afraid of Americans". Wydawnictwo dotarło do szóstej pozycji najlepiej sprzedających się albumów na brytyjskiej liście sprzedaży. To ostatni tak odważny album Bowiego do czasu wydanego w tym roku krążka "Blackstar".

"Next Day" (2013)
Przedostatni album w karierze Davida Bowiego, będący jego powrotem po ponad 9 latach milczenia. Zapowiadała go piosenka "Where Are We Now", wydana w dniu 66. urodziny muzyka. Płyta została zrealizowana przez Tony`ego Viscontiego, długoletniego współpracownika Bowiego. Określana jako "bardzo rockowa". Artysta postanowił nie promować płyty za pomocą koncertów. Materiał na niej zawarty został doceniony zarówno przez krytyków, jak i fanów artysty. Okładka albumu nawiązuje do wydanego w 1977 roku "Heroes".

"Blackstar" (2016)
25. studyjny album Davida Bowiego, to - jak się okazało - ostatnie dzieło Mistrza: artysta zmarł dwa dni po jej premierze, w wieku 69 lat. To album wymagający, pozbawiony łatwo przyswajalnych piosenek czy tzw. przebojów. Już pierwszy zwiastun - 10-minutowa kompozycja tytułowa - pokazał, że tym razem Bowie postanowił zaserwować swoim słuchaczom muzykę trudniejszą w odbiorze, co wcale nie oznacza, że gorszą. Drugi singiel, "Lazarus" z intrygującym teledyskiem i proroczymi słowami "Look up here, I`m in Heaven", pokazał że stać go na dzieła niezwykłe, wymykające się łatwym klasyfikacjom. "Blackstar" to tylko siedem utworów składających się na 41 minut muzyki. Ostatniej, jakiej było dane mu stworzyć.

Na koniec obejrzycie trzy, moim zdaniem, najciekawsze teledyski i piosenki Davida:








Brak komentarzy: