GRA MUZYKA

wtorek, 20 grudnia 2011

Lenny Valentino – Live in Kraków, Studio, 16.12.2011



[camel]
ocena: 9.5/10


Lenny Valentino, projekt założony przez Artura Rojka z Myslovitz i Mietalla Walusia z Negatywu, do którego po kilku latach dołączyli Maciej Cieślak, Jacek Lachowicz i Arkady Kowalczyk ze Ścianki powstał w 1998. Klasyczny mysłowicko-trójmiejski skład uformował się trzy lata później. Ten niecodzienny zespół w listopadzie 2001 wydał swoją debiutancką i jedyną płytę zatytułowaną „Uwaga! Jedzie tramwaj” z miejsca okrzykniętą arcydziełem i do dziś zaliczaną do kanonu polskiej muzyki. Album ten jest podróżą głównego autora czyli Artura Rojka w krainę dzieciństwa, w którym miały miejsce zarówno wydarzenia radosne (Karuzele Skutery Rodeo) jak i te traumatyczne (Dla Taty). Całość kończy rozmarzone Otto Pilotto, utwór śpiewany w wymyślonym przez Rojka języku, przywołujący na myśl dzieła Cocteau Twins. Pierwsza reaktywacja tego projektu miała miejsce podczas jeszcze-mysłowickiego Off Festivalu w 2006, na której w miejscu nieobecnego Arkadego za perkusją zasiadł Macio Moretti. Następny koncert Lenny Valentino miał miejsce w 2010 roku podczas już-katowickiego Off Festivalu. Grupa wystąpiła wtedy w swoim klasycznym składzie. W tym roku mija dziesięć lat od wydania debiutanckiego krążka. W związku z tym zaplanowano reedycję kompaktową "Uwaga! Jedzie Tramwaj" (poszerzoną o utwory z singli), wydanie płyty winylowej z tym materiałem, dwupaku zawierającego (nieco skrócony) koncert z Off Festivalu 2006 i płyty Demo oraz wyruszenie w pięciokoncertową klubową trasę obejmującą Warszawę, Gdańsk, Poznań, Kraków i Wrocław. Jak powiedział ze sceny Artur Rojek miały to być ostatnie koncerty tego zespołu i ostateczne zamknięcie projektu nazwanego Lenny Valentino.

16 grudnia 2011 zespół zawitał do krakowskiego Studia, zlokalizowanego w Miasteczku Studenckim Akademii Górniczo-Hutniczej. To bardzo dobre miejsce na koncerty, zdarzało mi się tu już być na koncertach Myslovitz czy Jacka Lachowicza. Około godziny 20.30 na scenę weszli Artur Rojek, Maciej Cieślak, Jacek Lachowicz, Mietall Waluś oraz, w zastępstwie Arkadego Kowalczyka, Jarek Bartkowiak (perkusista Gutierez oraz techniczny Myslovitz jak się dowiedziałem z forum Myslovitz). Tym, którzy znali setlistę chociażby z koncertu warszawskiego wiedzieli co zespół zaprezentuje – tak więc zaskoczenia nie było. Jednak co innego wiedzieć co zagrają, a co innego usłyszeć to i zobaczyć. Świetnie zabrzmiały Zniszczyłaś to czy zniszczyłem to ja, wydłużone Jesteśmy dla siebie wrogami z udanym instrumentalnym finałem i Chłopiec z plasteliny. W Dzieci 2 brakowało głosów tytułowych dzieci, które przecież mogły być odtworzone z taśmy. Poruszająco i niepokojąco zabrzmiał utwór tytułowy, podczas którego cała moja uwaga skupiła się na Maćku Cieślaku, który wyprawiał cuda na gitarze (siedząc prawie przez cały koncert na krześle, poza momentami gdy w jednym z utworów chwycił za bas lub śpiewał w duecie z Arturem Rojkiem w jednym z coverów). Dla taty było kolejnym utworem, które wzbudzało we mnie podobne emocje co utwór tytułowy. Całość kończyło oczywiście bajkowe Otto Pilotto, po którym nastąpiła krótka przerwa, w trakcie której nienasyceni fani wywołali zespół na bisy na które złożyła się genialna wersja przeboju Alan Parson`s Project Don`t Answer Me, w trakcie której Artur skupił się wyłącznie na śpiewaniu, znana z singla "Dom Nauki Wrażeń" piosenka W-21 oraz piękny cover zespołu Low Over the ocean, który Artur zaśpiewał wspólnie z Maćkiem. Całość występu trwała dokładnie godzinę, lecz to wystarczyło, by usatysfakcjonować publiczność, która miała okazję po raz ostatni posłuchać tej niezwykłej muzyki, na której odbiór miała wpływ również dyskretna scenografia.

Tym oto sposobem historia Lenny Valentino dobiegła końca i wszyscy Ci, którzy nie mieli okazji być na trasie promującej album odbytej w 2001 czy na Offowych koncertach mogli nadrobić straty. Pozostaje nam czekać na kolejne albumy Myslovitz, Ścianki i Negatywu gdyż na wspólny występ w ramach LV już chyba nie ma co liczyć.









Brak komentarzy: