GRA MUZYKA

środa, 22 czerwca 2011

Podsumowanie półdekad Świat - PL:
Część pierwsza, Lata sześćdziesiąte.

W dniu 51 rocznicy pierwszego koncertu Czerwono-Czarnych postanowiłem zrobić moje podsumowanie półdekad w muzyce rozrywkowej. Zaczynamy na latach 60-tych, a kończymy na 'zerowych'. W każdych pięciu latach przyznano trzy medalowe miejsca, zwycięzcy w poszczególnych kategoriach zostaną opatrzeni krótkim uzasadnieniem osiągnięcia najwyższego stopnia podium - wyjątkiem będzie pierwsza połowa lat 60-tych gdzie przyznano tylko złoto i srebro. Podsumowanie potrwa do końca czerwca i niech będzie miłym muzycznym początkiem wakacji i okazją do przypomnienia sobie/poznania najwybitniejszych moim zdaniem płyt ostatniego półwiecza muzyki popularnej.

[camel]


1960-1964


Świat:

Złoto: The Beatles – "A Hard Day`s Night" (1964)
najlepszy utwór: A Hard Day`s Night



"A Hard Day`s Night", będący właściwie soundtrackiem do pierwszego filmu z udziałem Beatlesów, to pierwszy w pełni autorski album Fab Four zawierający wyłącznie piosenki podpisane nazwiskami Lennona i McCartneya. Materiał zespołu będącego jeszcze przed masowym uwielbieniem i piosenki-pomnika Yesterday, która została umieszczona na kolejnej płycie. Niech obecność utworów takich jak tytułowy, I Should Have Known Better, I`m Happy Just to Dance With You, And I love Her i Can`t Buy Me Love będzie wystarczającą rekomendacją do wysłuchania czwartego krążka najlepszej grupy w historii rock`n rolla.

Srebro: The Beatles – "Please, Please Me" (1963)
najlepszy utwór: Twist and Shout

Polska:

Złoto: Czerwono-Czarni – [epki 1961-1964]
najlepszy utwór: Chłopiec z Gitarą



Pierwszy, powołany do życia z inicjatywy Franciszka Walickiego równo 52 lata temu polski zespół bigbitowy z prawdziwego zdarzenia. Polska młodzież – m.in. Karin Stanek, Katarzyna Sobczyk, Helena Majdaniec, Wojciech Gąssowki, Maciej Kossowski, Jacek Lech i Michaj Burano – śpiewała polskie piosenki. Seweryn Krajewski i Henryk Zomerski, którzy również przewinęli się przez skład Czerwono-Czarnych w połowie dekady założyli Czerwone Gitary. A Malowaną Lalę, Chłopca z Gitarą, Jedziemy Autostopem, Trzynastego, O Mnie Się Nie Martw czy Nie Bądź Taki Szybki Bill zna chyba każdy, prawda?

Srebro: Niebiesko-Czarni – [utwory z tego okresu zebrał self-titled z 1966 r.]
najlepszy utwór: Hej Dziewczyno, Hej

1965-1969


Świat:

Złoto: The Beatles – "Abbey Road" (1969)
najlepszy utwór: Oh! Darling



O tym zespole powiedziano już chyba wszystko, o tej płycie również. Najznamienitszy dowód geniuszu Czwórki z Liverpoolu. Na pierwsza piosenkową część albumu składają się m.in rockowy Come Together, balladowy Something (autorstwa Harrisona), pastiszowy Oh! Darling i pogodny Here comes the sun (również autorstwa Harrisona). Druga część, będąca moim zdaniem tą lepszą wypełnia kilkunastominutowa suita w której wyróżniają się You never give me your money, Polythene Pam, She came it through the bathroom window, Carry that waight oraz miniatura w postaci Her Majesty. Wstyd nie znać.

Srebro: The Doors – "The Doors" (1967)
najlepszy utwór: Break on Through
Brąz: King Crimson – "In the Court of Crimson King" (1969)
najlepszy utwór: Epitaph

Polska:

Złoto: Skaldowie – "Cała Jesteś w Skowronkach" (1969)
najlepszy utwór: Prześliczna Wiolonczelistka



Skaldowie to jedyni obok Czerwonych Gitar artyści, którzy w latach 70-tych bronili honor polskiego bigbitu, choć ich najlepsze kompozycje powstały jeszcze w poprzedniej dekadzie. "Cała Jesteś w Skowronkach" to ich trzeci album długogrający będący najlepszym w ich dorobku. Wystarczy spojrzeć na tracklistę – utwór tytułowy, Prześliczna Wiolonczelistka, Medytacje Wiejskiego Listonosza, Z Kopyta Kulig Rwie, Wieczór na Dworcu w Kansas City, Króliczek, Malowany Dym czy Bas – by zrozumieć, że bracia Zielińscy na tym wydawnictwie osiągnęli swój artystyczny Olimp.

Srebro: Czesław Niemen – "Czy Mnie Jeszcze Pamiętasz?" (1969)
najlepszy utwór: Pod Papugami
Brąz: Czerwone Gitary – "To Właśnie My" (1966)
najlepszy utwór: Nie Zadzieraj Nosa

1 komentarz:

MUR pisze...

Jeśli idzie o Skaldów to cenię ich w dużej mierze za to, że przez te wszystkie lata mają stały skład, co jest w Polsce rzadkim zjawiskiem.